Dla rodziców, dziecko u psychologa

Dziecko u psychologa (1)

Autor: dr Ewa Łodygowska, psycholog

Cykl Dziecko u psychologa jest kierowany do rodziców, którzy poszukują informacji na temat możliwości współpracy z psychologiem, wykonania badania diagnostycznego lub skorzystania z pomocy w postaci konsultacji, bądź terapii. W cyklu prezentowane są następujące zagadnienia:

  1. Prawa rodzica, dziecka i psychologa
  2. Przygotowanie do wizyty
  3. Badanie psychologiczne dziecka
  4. Terapia dziecka
  5. Rozmowa po badaniu
  6. Opinia, orzeczenie, diagnoza na piśmie i co dalej?

******

Prawa rodzica

Motywacja rodzica do spotkania z psychologiem w sprawie dziecka może być różna. Czasami jej podłożem jest troska i niepokój o dziecko, jednak zdarza się i tak, że rodzic nie trafia do specjalisty dobrowolnie, lecz jest „naciskany” przez szkołę lub sąd. W niektórych sytuacjach może on odmówić udziału dziecka w badaniu, w innych – nie.

Prawo rodzica do odmowy

W przypadku, kiedy np. przedszkole/szkoła sugerują skorzystanie z pomocy poradni psychologiczno-pedagogicznej to od decyzji rodzica zależy, czy zostanie udzielona ta pomoc. Może on nie wyrazić zgody na badanie dziecka lub rozmowę z psychologiem, aczkolwiek zawsze warto przemyśleć tę decyzję (być może faktycznie dziecko – w środowisku innym niż otoczenie domowe – ma jakieś trudności i warto je zdiagnozować?). Niemniej jednak rodzic ma prawo – nie przyjść do poradni, zrezygnować z wizyty, bez żadnych konsekwencji ze strony poradni.

Również w sytuacji, kiedy dziecko ma być badane przez Opiniodawczy Zespół Specjalistów Sądowych (kiedyś RODK) w sprawie rodzinnej (np. rozwodowej) – rodzic może odmówić udziału dziecka w badaniu. Wtedy jednak trzeba liczyć się z tym, że wszelkie decyzje podejmie sąd, bazując na własnej (a nie psychologicznej) wiedzy. Jednocześnie rodzic nie ma prawa do rezygnacji z badań sądowych, kiedy dziecko-nastolatek ma sprawę karną, w związku z popełnionym czynem karalnym, czy pogłębiającą się demoralizacją.

Rodzic ma prawo ponadto do niewyrażenia zgody na umieszczenie dziecka w oddziale psychiatrycznym (i wykonanie tam badań) – chyba, że inaczej zdecyduje sąd, ograniczając mu władzę rodzicielską, bądź wydając stosowny nakaz. Jednocześnie, jeżeli rodzice zdecydują się na umieszczenie dziecka w szpitalu psychiatrycznym, nie mogą decydować, jakie badania i testy zostaną wykonane.

Podobnie jest w przypadku psychologa szkolnego – rodzic ma prawo nie wyrazić zgody na diagnozę dziecka lub inne formy pomocy (znowu mały apel: zastanówmy się nad odmową, bo być może dziecko potrzebuje pomocy?). Jeżeli natomiast wyraża zgodę na objęcie dziecka pomocą psychologiczną na terenie szkoły – nie może ingerować w metody pracy specjalisty, bądź narzucać mu kierunku postępowania.

Prawo do ochrony danych

Rodzic ma prawo do ochrony danych osobowych (swoich i dziecka), ale przede wszystkim – do tajemnicy. Zatem informacje, które ujawnia psychologowi, powinny być objęte tajemnicą (czyli nie być przekazywane do innych instytucji i postronnych osób), chyba że dobro dziecka stanowi inaczej.

Tu sprawa się nieco komplikuje, ponieważ to psycholog uznaje, jakie dane można pominąć np. w pisemnej opinii, a jakie są istotne – z punktu widzenia potrzeb dziecka. Warto jednak zastrzec, których informacji nie chcemy ujawniać (np. danych, że dziecko pochodzi z kazirodczego związku), a psycholog powinien postarać się uwzględnić to w diagnozie wydawanej na piśmie.

W tym momencie pragnę nieco uspokoić rodziców – naprawdę mało informacji przekazywanych jest „za ich plecami”. Dzieje się to tylko wtedy, gdy dochodzi do popełnienia poważnego przestępstwa wobec dziecka. Generalnie – psycholodzy mają raczej tendencje do nadmiernego chronienia informacji o kliencie, niż ich ujawniania – dlatego nawet w sądzie (jeżeli nie są biegłymi powołanymi do sprawy) unikają przekazywania informacji, uzasadniając to tajemnicą zawodową.

Istnieją natomiast wyjątki dotyczące przekazywania informacji o dziecku:

  1. jest to np. sytuacja, kiedy rodzic upoważnia psychologa do kontaktu ze szkołą – rozmowy z wychowawcą, pedagogiem szkolnym. Wtedy trzeba uwzględnić, że informacje – istotne z punktu widzenia aktualnego funkcjonowania dziecka – będą wymieniane między osobami zaangażowanymi ” w dziecko”;
  2. w sytuacji, kiedy rodzic na piśmie, wyraża zgodę na udostępnienie wyników badań z innej placówki, psycholog – aktualnie zajmujący się dzieckiem – będzie miał do nich dostęp (co przeważnie jest korzystne z punktu widzenia rzetelnej diagnozy dziecka);
  3. specyficzną sytuacją są badania wykonywane na zlecenie sądu przez wspomniany już Opiniodawczy Zespół Specjalistów Sądowych (kiedyś RODK) – tu warto pamiętać, że sąd – jako organ zlecający – otrzymuje opinię o dziecku (i rodzinie), a dane są przekazywane już bez zgody rodzica.

Prawo do nieprzekazywania informacji o badaniu

W tym przypadku sprawa też nie jest jednoznaczna.

Wypis ze szpitala, opinia z poradni psychologiczno-pedagogicznej lub prywatnego gabinetu to dokumenty dla rodzica – może on je schować do szuflady i o nich zapomnieć. I nikt nie ma prawa żądać od niego ich udostepnienia. Rodzic nie ma obowiązku ujawniania, że w sprawie dziecka korzystał z jakiejś formy pomocy psychologicznej w konkretnej placówce.

Inaczej się dzieje w przypadku badań wykonywanych na zlecenie prokuratury/sądu – w tej sytuacji dokumenty trafiają do instytucji, poza kontrolą rodzica, i prokuratura/sąd są informowane, czy rodzic i dziecko uczestniczyli w badaniu, czy się nie stawili, czy odmówili udziału.

Prawa dziecka

Dziecko ma prawo nie wyrazić zgody na badanie psychologiczne, terapię, rozmowę z psychologiem

Dziecko może nie wyrazić zgody na spotkanie z psychologiem, odmówić rozmowy z nim i udziału w badaniu/terapii/warsztatach.

Psycholog, wraz z rodzicem, może podjąć próbę zmotywowania dziecka – jest to zasadne zwłaszcza w sytuacjach, kiedy konieczna jest diagnoza dziecka.

Niemniej jednak, psychologowi nie wolno przymuszać dziecka do spotkania, jeżeli stanowczo nie wyraża ono zgody. Jest to uzasadnione nie tylko z etycznego punktu widzenia, ale również merytorycznego – dziecko zmuszone do badania (a jeszcze gorzej – do terapii) pracuje w oporze, ujawnia negatywne emocje, nie podejmuje wysiłku, co fałszuje jego obraz i wynik diagnozy.

Dziecko ma prawo do tajemnicy

Zdarzają się sytuacje, że dziecko – będąc u psychologa – stwierdza, że nie chce, aby „to” było powiedziane mamie lub tacie. Jeżeli „to” nie jest związane z popełnionym przestępstwem (bądź byciem jego ofiarą), nie zagraża życiu dziecka (nie są to myśli i zamierzenia samobójcze), psycholog o „tym” rodzicowi nie powie.

child-psychology

W przypadku terapii – dziecko/nastolatek sam decyduje, o czym można powiedzieć rodzicowi i psycholog powinien to uszanować. Czasami rodzice niepokoją się lub irytują z tego powodu. Tymczasem nie chodzi o to, aby być przeciwko nim lub trzymać ich w izolacji, czy niewiedzy, ale – aby zbudować podmiotową relację z dzieckiem, w której będzie ono miało zaufanie do specjalisty, doświadczając poczucia bezpieczeństwa, szacunku i akceptacji. Psycholog, który wbrew woli dziecka przekaże informacje dalej, nadużyje jego zachowania i – mówiąc kolokwialnie – „spali” relację z pacjentem, a to, z kolei, zamknie dalsze możliwości profesjonalnej pomocy.

Jednocześnie – pragnąc uspokoić rodziców – chcę dodać, że w terapii z dzieckiem pracuje się również nad jego relacją z bliskimi dorosłymi, czyli rodziną. Dziecko jest zachęcane do nowych zachowań m.in. mówienia rodzicom o tym, czego dotychczas nie mówiło i sprawdzania, czy jego założenia (np. że rodzic nie zrozumie lub będzie się gniewał) są uzasadnione. W takiej sytuacji – rodzic prędzej, czy później jest zapraszany do współpracy z psychologiem (co zostanie omówione w kolejnych artykułach).

Dziecko ma prawo do pracowania na swoim (nie rodzica) problemie

Czasem zdarza się tak, że rodzic przyprowadza dziecko do psychologa, aby „się poprawiło w zachowaniu”, zaczęło lepiej się uczyć, było bardziej zmotywowane/energiczne/grzeczne/ambitne/spokojne…

lalka

Wtedy pojawia się pytanie – czy podobny problem widzi dziecko? I czy chce nad nim pracować?

Zasada terapii osadza się na tym, że nie pracuje się na cudzych problemach. Nie pracuje się z dzieckiem nad problemem, który widzi tylko rodzic, tak samo jak w terapii dorosłych nie pracuje się nad problemem, zgłoszonym przez męża/żonę/szefa.

Dlaczego? Sprawa jest prosta – cudzy problem to nie nasz problem, nie wywołuje on więc motywacji do zmiany.

Toteż psycholog, w relacji z dzieckiem, koncentruje się na trudnościach zgłoszonych przez dziecko. Oczywiście, może wskazać obszary, które niepokoją innych, ale praca jest możliwa tylko w sytuacji, kiedy dziecko dostrzega ten sam problem, bądź – przynajmniej – wynikające zeń niekorzystne konsekwencje. Przykład (z życia):

  • Psycholog: Mama i tata martwią się o twoje oceny.
  • Nastolatek: Ale ja przecież dobrze się uczę!
  • Psycholog: Masz zagrożenie z matematyki. I dwóje z trzech przedmiotów. Masz poczucie, że dobrze się uczysz?
  • Nastolatek: Jasne, że tak. W mojej klasie 7 osób ma zagrożenie z matematyki. Tylko ja mam jedno zagrożenie, bo inni mają jeszcze z angielskiego i biologii. A niektórzy to nawet mają cztery zagrożenia, więc u mnie jest ok.

Przekonanie tego nastolatka do racji, jakimi kierują się rodzice, jest równie prawdopodobne jak przekonanie jego rodziców, że powinni rozpocząć pięcioletnie studia z sinologii. Oczywiście, są sposoby i techniki, aby zwrócić uwagę dziecka/nastolatka na obszary obiektywnie niepokojące, niemniej jednak zasada skutecznej terapii jest taka, że pracuje się nad problemem, jaki widzi pacjent i wobec którego ujawnia gotowość do działań.

Prawa psychologa

Wielu osobom wydaje się, że psycholog ma „radar w oczach” i jest w stanie zrobić z dzieckiem wszystko, na zasadzie – odkręcimy mu głowę i przykręcimy nową…

Tymczasem, psycholog ma prawo:

  • odmówić pracy z dzieckiem – może to być spowodowane różnymi względami, między innymi:
    • tym, że nie jest specjalistą w jakiejś dziedzinie (np. nie zajmuje się dziećmi z autyzmem),
    • konfliktem roli – bo np. dane dziecko jest kolegą jego dziecka, a on (psycholog) utrzymuje relacje z rodzicami tego dziecka w sferze towarzyskiej,
    • aktualnym stanem psychofizycznym dziecka (chore/zmęczone/bez okularów), co  może zakłócić przebieg diagnozy,
    • faktem, że dziecko ma być przesłuchiwane w sądzie i wszelkie działania uprzednie będą traktowane jako manipulacje rzutujące na wiarygodność dziecka,
    • oraz innymi względami (instytucjonalnymi, sytuacyjnymi, czy – najrzadziej – osobistymi);
  • decydować o przebiegu badania – ponieważ psycholog ponosi odpowiedzialność za diagnozę, to on decyduje, jakich narzędzi będzie używał i ile razy potrzebuje spotkać się z dzieckiem;
  • decydować o formie terapii, czy warsztatach psychologicznych – ich ilości, częstości spotkań, zastosowanych technikach (choć, oczywiście, zgoda na udział leży w gestii pacjenta – patrz: prawa dziecka);
  • decydować o warunkach i dokumentach koniecznych do podjęcia działań pomocowych, diagnozy, terapii itp. (będzie o tym mowa w następnych artykułach);
  • zrezygnować ze współpracy – między innymi, wtedy, gdy:
    • nie są przestrzegane warunki kontraktu (będzie o tym mowa w kolejnych artykułach),
    • psycholog ma poczucie, że spotkania z dzieckiem niczemu dobremu nie służą (bywają takie sytuacje),
    • dobro dziecka wymaga innych działań;
  • zrezygnować z tajemnicy – to dzieje się w kilku przypadkach:
    • kiedy sąd/prokurator na rozprawie zwalnia psychologa z obowiązku dochowania tajemnicy zawodowej,
    • kiedy wobec dziecka dokonywane jest przestępstwo – przemoc, nadużycie seksualne,
    • kiedy stan dziecka zagraża jego życiu lub zdrowiu – ma myśli i zamiary samobójcze lub zabójcze,
    • kiedy jest w drastyczny sposób zaniedbywane – tak, że doświadcza frustracji podstawowych potrzeb.

Psycholog nie powinien:

  • ulegać presji rodzica – w zakresie diagnozy i wykonywać ją, kiedy dziecko jest niesprawne, chore, zmęczone lub stanowczo odmawia udziału w badaniu,
  • prowadzić terapii pod dyktando rodzica/szkoły/instytucji,
  • oceniać osób nie zaangażowanych w proces diagnostyczny (dotyczy to np. spraw rozwodowych) i określać np. jakie cechy osobowościowe ma ojciec/matka, którzy podczas badania są nieobecni i/lub nie zostali poddani rzetelnej diagnozie,
  • działać niezgodnie ze statutem instytucji, którą reprezentuje – i wykonywać badania, bądź umawiać się na działania, odnośnie których instytucja – w myśl obowiązujących przepisów – nie ma uprawnień.

*****

Reasumując – korzystanie z pomocy psychologa jest rodzajem umowy, w której każda ze stron ma swoje prawa. W przypadku rodzica – warto mieć ich świadomość – choćby po to, aby urealnić swoje oczekiwania odnośnie efektów pomocy psychologicznej i wiedzieć, czego można się spodziewać, a co pozostaje w gestii rodzica, a nie psychologa.


Powiązane artykuły:

 

 

About psychologiaity.com

psycholog dr n.społ. Ewa Łodygowska

Dyskusja

Możliwość komentowania jest wyłączona.